Aleksandra Dufour – naukowiec immunolog, doktor nauk biomedycznych Uniwersytetu Genewskiego. Od 10 lat pracująca w laboratorium i prowadząca badania naukowe. Prywatnie mama rozbrykanej Juliette i pasjonatka podróży.
Prawo czy obowiązek?
Pani Aleksandro, dlaczego w Polsce szczepienia są obowiązkowe? Z czego to wynika? Jakie medyczne argumenty za tym przemawiają?
Obowiązek szczepień związany jest z tzw. odpornością zbiorową. Jeżeli w społeczeństwie ponad 90% osób jest zaszczepionych na daną chorobę, jej rozprzestrzenianie jest bardzo ograniczone. W dłuższej perspektywie ma to na celu całkowite wyeliminowanie choroby, jak miało to miejsce w przypadku ospy prawdziwej. Wśród nas są osoby, które mają zaburzone funkcjonowanie układu odpornościowego i nie mogą zostać zaszczepione, a zachorowanie np. na odrę jest dla nich wyjątkowo niebezpieczne – takie osoby są właśnie chronione dzięki odporności zbiorowej. Osoba zaszczepiona zazwyczaj przerywa łańcuch transmisji danego patogenu i nie przekazuje go dalej. Także noworodki i niemowlaki zyskują na odporności zbiorowej, np. szczepienie przeciwko odrze, śwince i różyczce jest zaplanowane dopiero po 1 roku życia i do tego czasu te maleństwa są chronione przez osoby zaszczepione w ich otoczeniu.
Obowiązek szczepień w innych krajach.
W Polsce szczepienia są obowiązkowe, a jak wygląda kwestia wolnej woli w zakresie zgody na szczepienie w innych krajach UE?
Kwestia dobrowolności szczepień różni się w poszczególnych krajach UE. W krajach skandynawskich bardzo dużo inwestuje się w edukację pro-zdrowotną i nie ma tam obowiązku szczepień, a mimo tego wyszczepialność jest najwyższa w Europie. W Belgii i Niemczech szczepienia są dobrowolne. W związku ze wzrastającą liczbą zachorowań na odrę i krztusiec na świecie i jednoczesnym spadkiem wyszczepialności, w 2018 roku we Francji i Włoszech wprowadzono obowiązkowe szczepienia.
Prawdą jest, że nikt nie lubi mieć czegoś narzuconego z góry. Jednak debata czy szczepienia powinny być obowiązkowe w Polsce powinna być przesunięta w czasie – biorąc przykład z krajów skandynawskich, powinniśmy zainwestować najpierw w edukację, informować jak działają szczepienia, jakie mogą być skutki ich pominięcia – a takiej wiedzy niestety brakuje w społeczeństwie. Jestem przekonana, że gdyby rodzice posiadali taką wiedzę, obowiązek szczepień nie byłby potrzebny, sami świadomie chcieliby ochronić swoje dzieci.
Prawo do przełożenia (odroczenia) szczepienia.
W jakich przypadkach? Kto decyduje? Napisałam artykuł na ten temat czy dobre wnioski wyciągnęłam?
Tak. O przełożeniu szczepienia decyduje lekarz po przeprowadzeniu badania kwalifikacyjnego.
Artykuł o procedurze odroczenia szczepienia można przeczytać tutaj.
Prawo do informacji.
O czym powinni być informowani rodzice? Jaki jest skład szczepionek? Jakie są najczęstsze NOP? Skąd czerpać informacje? Gdzie szukać rzetelnej wiedzy?
Wyobraźmy sobie świat idealny. Podczas pierwszej wizyty u pediatry z noworodkiem, lekarz tłumaczy rodzicom jak działają szczepienia i jakich chorób pomagają uniknąć, omawia kalendarz szczepień, wyjaśnia, że szczepienia są niezwykle kontrolowanym produktem medycznym pod względem każdego ich składnika a najczęstsze NOPy to zaczerwienienie w miejscu wkłucia czy podwyższona temperatura. Niestety, nie żyjemy w idealnym świecie, a w Polsce współczynnik ilości lekarzy do ilości obywateli jest jednym z najniższych w Europie – lekarze mają kilka minut na wizytę z danym pacjentem i po prostu nie mają czasu na kompleksowe edukowanie rodziców w sprawie szczepień. Rodzice mogą szukać rzetelnej wiedzy na oficjalnych stronach internetowych:
- http://szczepienia.pzh.gov.pl/
- https://www.mp.pl/szczepienia/
- oraz także na blogu https://mamaginekolog.pl/ gdzie razem z innymi specjalistami tworzymy serię artykułów o szczepieniach w ramach akcji #myszczepimy.
Prawo do pomocy.
Jak zareagować, gdy wystąpi niepożądany odczyn poszczepienny?
Przy niepokojących objawach należy skonsultować dziecko z lekarzem lub w nagłych przypadkach na pogotowiu.
Prawo zgłoszenia NOP.
Lekarz ma obowiązek zgłaszać wszystkie przypadki NOP do sanepidu, bo pozwala to monitorować bezpieczeństwo szczepionek i lepiej chronić zdrowie dzieci. Czy jako immunolog może Pani wskazać, jakie mogą wystąpić NOP, które wymagają zgłoszenia? Czy obrzęk w miejscu wkucia i wysoką gorączkę też należy zgłaszać?
Tak, lekarz ma obowiązek zgłoszenia NOP, ale często rodzice nie wiedzą, że oni sami też mogą tego dokonać, zgłaszając bezpośrednio do Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych.
NOP z definicji to zaburzenia stanu zdrowia, które wystąpiły w okresie 4 tygodni po podaniu szczepionki. Po zgłoszeniu NOP, dane zaburzenie stanu zdrowia będzie później oceniane przez specjalistów, czy zostało ono spowodowane szczepieniem, czy wystąpił tylko związek czasowy.
Powinno się poinformować pediatrę o wystąpieniu gorączki po szczepieniu, ale kierując się zdrowym rozsądkiem, czy uważamy pojedynczy epizod gorączki jako zaburzenie stanu zdrowia? Według mnie jest to mało groźne w porównaniu do kaszlu przy krztuścu trwającego kilka miesięcy, od którego pękają naczynia krwionośne w gałkach ocznych lub do zapalenia mózgu spowodowanego odrą.
Prawne i medyczne konsekwencje rezygnacji ze szczepienia
Czy uważa Pani, że grzywna to adekwatna kara, za nieszczepienie dziecka? Czy takie rozwiązanie jest dobre?
Jestem raczej zwolennikiem inwestowania w edukację pro-zdrowotną, ale biorąc pod uwagę dzisiejszy stan wiedzy społeczeństwa na temat szczepień, obowiązek szczepień jest najrozsądniejszym rozwiązaniem. A skoro jest obowiązek, potrzebna jest jakaś forma kontroli jego przestrzegania, więc grzywna jest w pewnym stopniu taką formą kontroli i mobilizacji do spełnienia obowiązku.
Prawo do miejsca w przedszkolu tylko z aktualną kartą szczepień.
Co uważa Pani o pomysłach i projektach ustaw dot. wprowadzenia obowiązku, by przy rekrutacji do przedszkoli brać pod uwagę kartę szczepień i w ten sposób zmobilizować rodziców do zaszczepienia swoich dzieci?
Jestem całkowicie za takimi rozwiązaniami. Nie szczepiąc swojego dziecka, narażamy zdrowie i życie innych dzieci, które nie mogą być zaszczepione ze względu na swój wiek lub stan zdrowia. Więc skoro państwo daje nam możliwość korzystania z darmowych żłobków, przedszkoli i szkół, powinniśmy się podporządkować ogólnokrajowym zaleceniom i ochronić nasze oraz inne dzieci. Takie rozwiązanie jest stosowane np. we Francji. Bez aktualnego statusu szczepień dziecko nie może uczęszczać do żłobków, przedszkoli, szkół ani nawet klubików.
Największe absurdy i mity dot. szczepień/szczepionek, z którymi spotkała się Pani jako immunolog, to…?
Wiele jest takich mitów, ale chyba największe absurdy to „szczepienia nie są w żaden sposób badane” oraz „szczepienia są nieskuteczne”. Tak się składa, że szczepienia są niezwykle dobrze przebadanymi produktami medycznymi, jako że podawane są najmłodszym. Wyniki tych badań są ogólnie dostępne dla każdego w bazie medycznej PubMed. A jeżeli ktoś uważa, że ochrona przed zachorowaniem po szczepieniu rzędu 90-99% jest „nieskuteczna” – chętnie usłyszę, co na tym świecie jest bardziej skuteczne. Foteliki samochodowe, tabletki antykoncepcyjne, różne inne leki – nic nie jest w stanie dać nam 100% skuteczności, a jednak świetnie spełniają swoje funkcje i korzystamy z nich na co dzień.
Dziękuję.
Dziękuję.
Instagram Aleksandry – insta_immunolog.
fot. Prywatne archiwum Aleksandry Dufour.