Witajcie,
Kilka dni temu, w poniedziałek, 29 października 2018 r. odwiedziłam Szkołę Podstawową w Kroszewie, szkołę do której kiedyś sama uczęszczałam. Był to bardzo miły dzień i ciekawe doświadczenie.
W ramach współpracy z kancelarią Pragmatiq, pomysłodawcą Prawie bajek i akcji edukacyjnej dotyczącej przekazania wiedzy prawnej najmłodszym, mogłam przeprowadzić lekcję z prawa z uczniami małej wiejskiej szkoły na Podlasiu. Tytuł zajęć brzmiał – IGNORANTIA IURIS NOCET (nieznajomość prawa szkodzi). Recenzję książeczki na bazie której przeprowadziłam lekcję, możecie przeczytać na moim blogu – kliknij tutaj.
Rozmowa o prawie.
Książeczka i lekcje z prawa w ramach edukacji prawnej przeznaczone są dla uczniów klas 2-5, ale zgodnie z Dyrektorem Szkoły w Kroszewie stwierdziliśmy, że taka lekcja przyda się również starszym uczniom. Aby trafić do dzieci w różnym wieku, przeprowadziłam dwie lekcje – jedną dla młodszych uczniów, a drugą dla uczniów klas szóstych – ósmych.
Dzięki uprzejmości pomysłodawców Prawie Bajek, otrzymałam prezentację multimedialną oraz wskazówki, co do tego jak przeprowadzić taką lekcję. Na początku spotkania spróbowałam zaangażować młodych słuchaczy, pytając o podstawowe pojęcia – co to prawo? Kim jest prawnik? Czy w życiu codziennym mają styczność z prawem? Czy mogą podać konkretne przykłady? Czy oni lub ich rodzice robią zakupy przez internet ? Gdzie szukać zapisów dotyczących praw i obowiązków? Co oznacza paremia – Nieznajomość prawa szkodzi?
Uczniowie wykazali zainteresowanie tematem. Im młodsze dzieci tym bardziej naturalniej angażowały się w dyskusję i podawały przykłady z życia i ciekawe definicje komornika czy egzekucji.
Czytanie bajki.
Po wstępnej rozmowie, zaczęłam czytać historię Oskara. Pomocny okazał się projektor, dzięki któremu podczas czytania mogłam wyświetlać poszczególne ilustracje z książeczki. Dzieciaki słuchały z ogromnym zainteresowaniem, a kiedy w punkcie kulminacyjnym spytałam – Jak myślicie, jak skończy się ta historia? Padły liczne odpowiedzi. Niektóre prawidłowe i bystre, niektóre smutne, wskazujące, że bohater na bank dostanie mocne lanie od ojca.
Niekiedy przerywałam czytanie, po to by dopytać o zawiłe pojęcia i upewnić się, że dzieci wszystko rozumieją. Po zakończeniu czytania poprosiłam o powtórzenie morału bajki, prawie bajki… Dzieci zrozumiały przesłanie wskazane w książeczce.
Gry na rozluźnienie atmosfery.
Nie od dziś wiadomo, że najlepiej zapamiętujemy nowe informacje, gdy do nauki włączamy wiele zmysłów. Po zakończeniu czytania bajki, próbowaliśmy całą grupą ustalić różnice w dwóch obrazkach, które przedstawiały bohaterów siedzących w kancelarii prawnej. Przy okazji szukania różnicy wskazywałam dzieciom ciekawostki z życia prawnika, np. jak wygląda toga i kiedy prawnik ją zakłada oraz jaka jest różnica między prawnikiem, a mecenasem.
Krzyżówka. Kolejną zabawą było rozwiązywanie krzyżówki, z pojęciami prawniczymi i zagadnieniami poruszonymi w Prawie bajce. Rozwiązaniem był oczywiście temat lekcji, czyli Ignorantia iuris nocet – nieznajomość prawa szkodzi. Maluszkom trzeba było pomóc, ale na szczęście na sali byli jeszcze inni nauczyciele i każde dziecko uzyskało indywidualną pomoc podczas rozwiązywania krzyżówki, a na koniec dzieci mogły z radością wykrzyknąć hasło krzyżówki.
Nieodpłatna pomoc.
Jeszcze raz opowiedziałam puentę Prawie bajki i spytałam czy dzieci mają jakieś pytania. Z sali dobiegł głos, że to raczej niemożliwe, żeby prawnik udzielił takiej porady i pomógł bohaterom za darmo. W życiu tak nie ma, a nie każdego stać na prawnika.
W związku z tymi wątpliwościami, wytłumaczyłam dzieciom na czym polega pomoc pro bonom oraz kto i w jakim zakresie może skorzystać z darmowej pomocy prawnej. (Szerzej na temat nieodpłatnej pomocy prawnej możecie przeczytać w jednym z moich wpisów – dostępny tutaj).
Przekazanie książeczki.
Ostatnim elementem lekcji z prawa było przekazanie książeczki do rąk Dyrektora Szkoły Podstawowej w Kroszewie i podziękowanie za miło spędzony czas. Było to wyjątkowe podziękowanie, ponieważ przez wiele lat to ja dostawałam książki od Dyrektora na zakończenie roku szkolnego. Ciężko opisać, co czuję, ale jest to radość i duma. Cieszę się, że mogłam wrócić do szkoły, jako prawnik i podziękować nauczycielom. To spotkanie miało drugie dno, ponieważ mogłam przekazać dzieciakom, nie tylko wiedzę o prawie, ale też dodać otuchy, nadziei i wiary w to, że ciężką pracą mogą osiągnąć, to o czym po cichu marzą i nie ma znaczenia skąd pochodzą. Wbrew pozorom w wiejskiej szkole powinno być im lepiej zdobyć podstawowe wykształcenie, bo w tak małej grupie powinni być traktowani indywidualnie, a to czego nauczą się teraz będzie pomocne w dalszej edukacji. Mówiłam im, że już teraz czas pomyśleć o swojej przyszłości, wykształceniu, zgłębianiu wiedzy. Szczególnie wiedzy o prawie, bo nieznajomość prawa szkodzi. 🙂